Thursday, March 1, 2018

Siberian frosts // Syberyjskie mrozy



It's been very cold lately, well, cold is not enough to say, it's absolutely freezing! The lowest temperature was -19 C degrees so far and it has been more or less this cold for a week. I was so thankful that the day before forecast frosts it snowed a bit. I was worried about the plants that would be left to the high freezing temperatures without no snow cover. 

-----------

Ostatnio zrobiło się naprawdę zimno, chociaż zimno, to za mało powiedziane, bo jest niesamowicie mroźnie! Najniższa temperatura do tej pory u nas, to było -19 stopni i mniej więcej taka utrzymuje się już od tygodnia. Cieszyłam się, bo dzień przed zapowiadanymi dużymi mrozami spadł śnieg. Martwiłam się wcześniej, bo mróz bez śniegu szkodzi roślinom i niektóre mogą tego nie przeżyć. 





Rhododendrons curled their leaves to survive the frosts, they look now a bit slimer. 

----------

Różaneczniki zwineły liście w obronie przed mrozem, wyglądają teraz jakby szczuplej.





But we are not scared of the weather, and we go for a walk almost every day, even when it's really chilly outside.  
A short and intensive walk gives a boost of energy :)

-------------

Ale my się zimy nie boimy i chodzimy na spacery prawie codziennie, nawet gdy jest na minusie. Krótki i intensywny spacerek dodaje sporo energii :)





I bought new primroses that look nice and fresh. Primroses that I bought a month earlier are trying to survive the frosts. I keep them on a roofed balcony, they look poorly, but the inner parts of the plants are healthy. When spring comes I'm going to plant them in the garden :)
The last photos show how they looked when they were flowering.

--------------

Kupiłam (chyba na pocieszenie) dwie nowe prymulki, wyglądają tak fajnie i świeżo, że miło się na nie patrzy. Prymule, które kupiłam miesiąc temu stoją teraz na zadaszonym balkonie i walczą o przeżycie. Troszkę je zmroziło i wyglądają z pozoru kiepsko, ale środeczki mają zdrowe, więc myślę, że nic im nie będzie. Wiosną przesadzę je do ogrodu :)
Na ostatnich zdjęciach widać jak wyglądały gdy kwitły.